Władysław Żeleński – Z łąk i pól

Władysław Żeleński – Z łąk i pól

SŁOWA: M. Konopnicka

W. Żeleński, Z łąk i pól
From the Meadows and Fields

TESSITURA: eʹ – aʹʹ

LINK DO NUT: KLIK

TŁUMACZENIE I TRANSKRYPCJA FONETYCZNA: KLIK

 

W. Żeleński, Z łąk i pól

Zaszumiał las, zaszumiał las
Od płaczu, od płaczu moich pieśni…
Po szczytach drzew ruszył się śpiew,
Ptaszkowie łkają, łkają leśni.
Zakipiał zdrój, zakipiał zdrój
Od tęsknot, od tęsknot moich żaru,
I sine mgły, i srebrne łzy
Rozbryznął w cieniach jaru,
w cieniach jaru.
Zerwał się wiatr, zerwał się wiatr,
Echem mych skarg zbudzony,
I poniósł szum żałosnych dum
W dalekie, cudze strony.
Uderzył dzwon, uderzył dzwon,
Jak serce, jak serce me, na trwogę…
A sennych chat, a sennych chat,
gdzie lud, gdzie brat,
Rozbudzić dziś nie mogę!