Władysław Żeleński – A Gift op. 25 nr 2

Władysław Żeleński – A Gift op. 25 nr 2

LYRICS: N. Żmichowska

Żeleński, Podarunek op. 25 nr 2
A Gift op. 25 nr 2

TESSITURA: eʹ – asʹʹ

SCORE: KLIK

TRANSLATION: KLIK

 

W. Żeleński, Podarunek op. 25 nr 2

Zapłakała – przeżegnała,
Pierścioneczek dała swój,
Jam go schował, ucałował
I ruszyłem w świat!
Jak ruszyłem, nie tęskniłem,
Bo świat takim pięknym był!
Cud przy cudzie – kwiaty – ludzie
Młodociane dni!
Och! zrywałem – och! kochałem,
I mówiłem sobie tak;
Tu co chwila szczęścia tyle,
Tu co chwila szczęścia tyle,
Skarbów tyle mam, skarbów tyle mam.
Kwiatów wonie – bratnie dłonie
Zewsząd do mnie garną się!
A tam ona zasmucona,
Dała tylko łzę.
A tam ona zasmucona,
Dała tylko łzę, dała łzę.
Łzę mi dała, – przeżegnała
Pierścioneczek dała swój
W podróż całą, to zbyt mało
Ja chcę więcej mieć.
Tak mówiłem i pędziłem
Coraz dalej, dalej w świat,
Aż bez siły, u mogiły
Zatrzymałem się.
Och! Patrzę w koło, schylam czoło,
Szukam kwiatów, zwiędły już, –
Szukam ludzi – wzrok się trudzi –
Szukam ludzi – wzrok się trudzi –
Nie zostało nic! Nie zostało nic!
Tylko z wrażeń i wydarzeń
Pamięć tylko mam jej łzy…
Ach! i został, ten com dostał,
Pierścioneczek jej!
Ach! i został, ten com dostał,
Pierścioneczek jej, został jej.